Z psem w pociągu, czyli wycieczka do Krakowa :)

Nareszcie, udało się! W czwartek Shinya miał umówioną wizytę okulistyczną u Dr Stefanowicza w krakowskiej przychodni RETINA. Pogoda była świetna więc postanowiłam, że pojedziemy pociągiem. Już wcześniej Shinya był obyty z hukiem na dworcu, ponieważ kilka razy byliśmy tam w ramach szkolenia.

Kilka słów o przepisach PKP dotyczących podróży ze zwierzęciem.
Pociągiem Intercity podróżny może bezpłatnie przewieźć małego psa, jeżeli będzie on w transporterze, klatce itp. Jeżeli piesek jest większy i nie mieści się w klatce, należy zakupić dodatkowy bilet na przewóz psa, który kosztuje 15,20 zł.
Dodatkowo, jeżeli współpodróżni wyrażą sprzeciw, bo na przykład pies szczeka czy brzydko pachnie, podróżny musi zająć inne miejsce, które zostanie mu wskazane przez konduktora.
Zwierzęta nie mogą przebywać w wagonie gastronomicznym, na miejscu do siedzenia oraz na łóżku.
Podobnie ma się sprawa w pociągach Regio, cena biletu za przewóz psa wynosi 4,50 zł. Podróżny musi mieć bilet dla siebie i zwierzęcia oraz książeczkę z aktualnymi szczepieniami psa. Oprócz tego pupil musi być na smyczy i mieć założony kaganiec.

Przyznam szczerze, swojemu psu kagańca nie założyłam z kilku względów; prawie nikogo oprócz nas nie było w przedziale, Shinya nie lubi kagańca więc nie chciałam go dodatkowo stresować. Oczywiście miałam wszystko w plecaku, więc gdyby trzeba było założyć kaganiec nie byłoby problemu.

Zdecydowanie lepiej i wygodniej poruszać się z psem pociągiem niż tramwajem pełnym ludzi…
Wycieczka była bardzo pozytywna, a spacer przez Wawel i rynek wynagrodził nam czekanie w długiej kolejce do okulisty. Co najważniejsze z tego dnia, Shibeł jest wolny od chorób dziedzicznych oczu 🙂